Fragment planety Ziemia
Bea! człowiek to uczy się całe życie , cudny wiciokrzew dlaczego ja nie wpadłam wcześniej i nie kupiłam żadnego. Na skarpie dużej był jeden posadzony przez kuzynów ale zniknął po bardzo srogiej zimie 2005r.To była zima stulecia mróz malował nam piękne rysunki na oknach a my ogrzewaliśmy się piecykiem taką kozą , paliło się do północy i spaliśmy otuleni i o dziwo nikt nie chorował nawet kataru nie miał.To była pierwsza zima po przeprowadzce z bloku.Można się przystosować i to bardzo człowiek nie wie nawet na co go stać.
Musieliśmy tak przebrnąć bo okazało się że stare ogrzewanie gazowe jest nieszczelne. Dziś to wspominamy z śmiechem jak to było ile swetrów zakładaliśmy...
O! chyba nie będziesz krzyczała że zaśmiecam Ci wątek zawstydzony
Podziwiam Ciebie za rozpoznanie ptaków.
A mój ogródeczek wczoraj odwiedziła sroka wieczorkiem a jak rozglądała się po modrzewiu szukała chyba gniazd ,pogoniłam ją bo obok w tui wiem że są pisklaki tylko nie mam pojęcia jakie to ptaszki są.


  PRZEJDŹ NA FORUM