Rozmowy przy kawie (13) |
zuzanna2418 pisze: Poszłam do pani naczelnik ze łzami w oczach , a ona mi z uśmiechem poradziła, że skoro nie mam pieniędzy, to mogę przecież sprzedać dom i z uzyskanej gotówki spłacić należność... Poczułam się, jakby mi ktoś gołą d... w twarz dał. A wiesz, co by było, gdybyś sprzedała? Po spłaceniu podatku spadkowego dowaliliby Ci podatek od wzbogacenia się po sprzedaży domu...moją mamę to spotkało, w skutek czego, po sprzedaniu naszego rodzinnego domu, który miał być jej kapitałem emerytalnym (przez wiele lat nie pracowała, bo zajmowała się domku właścicielem, moim stryjecznym dziadkiem), obecnie ma małe mieszkanie i tynk ze ścian do posypania kanapek, jak jej na jedzenie z najniższej emerytury brakuje.... US miał możliwość prawną odstąpienia od pobrania tego drugiego podatku oraz korzystnego naliczenia tego pierwszego, ale również z uśmiechem i na piśmie poinformował podatniczkę "Że urząd może, ale nie zamierza z tej możliwości korzystać..." oraz, że "podatniczka posiadając dom jest majętna i stać ją na zapłacenie podatku"... i ja jej się wcale nie dziwię, że wierzy w Kukiza, że przyjdzie i rozwali system |