Rozmowy przy kawie (13) |
Ja też już dawno wstałam. Zrobiłam sobie spacer dookoła "włości", nazbierałam chabrów do suszenia, porobiłam zdjęcia, a po powrocie poszłam od razu do sklepu i pobrałam 4 pomidory bezgotówkowo, bo mi się nie chciało zachodzić do domu po portfel. Zapłacę później, jak pójdę po zakupy Dziś przyjeżdża córcia, muszę przygotować jej noclegownię i gar gołąbków dla nas wszystkich. Tak już za mną chodzą te gołąbki z młodej kapusty i wreszcie mam czas! Pogoda średnio ciepła i średnio słoneczna, nie narzekam. Na dziś w planach ogrodowych: wyłamywanie pomidorowych wilków w foliaku, podlewanie pokrzywianką ogórków na polu, wyściółkowanie tychże i dyniek trawą z koszenia - jeśli R. skosi mi tam na polu te łany traw falujących. Miłego dnia! |