Rozmowy przy kawie (13) |
Małgosiu, współczuję, a ja głupia przeżywałam i przepłakałam cały dzień jak ostatnio stukłam ten tył... Podziwiam za spokój. I najważniejsze,że nic Wam nie jest. Zakończenie szkoły... jak błogo . Idę dziś zaś do pracy, kurcze, jednak jest jakaś Boża opatrzność nade mną. Bo ta praca ratuje mi przysłowiowy tyłek , - na adwokata już nie miałam skąd kasę wyjąć. Masakra, zamiast dzieciom na wakacje pracować... dobra , już nie narzekam, cyce do góry i do przodu ![]() Aniu, no to gratulacje takiej studentki! Iwonko, jak teraz robię przy tych ślubach, to mam kontakt z księżmi tak na luzie, ostatnio jeden mówi z przekąsem, " no , byle do tej śmierci razem wytrwali..." , potem zobaczył w dekoracjach takiego śpiącego anioła i stwierdził , że on płacze. No to mu powiedziałam ,że nad ich głupotą , to mówię ja mężatka ze 16 letnim stażem . Jak ryknął śmiechem to się parafianie zdziwili, bo normalnie to poważny jest podobno ![]() Dobra, lecę. AA pójdę do mamy tego chłopaka. Boję się w całości ,że ma jakieś zaufanie do mojego , a najgorsze żeby nie stracił... |