Rozmowy przy kawie (13)
Anitko, nie zarzucaj sobie niczego. Nikt (tak mi się wydaje) w domu sterylnie nie ma, normalnie żyje się. A nawet gdybyś sprzątała 15 razy dziennie to i tak przed wszystkim dzieci nie uchronisz. Pewnie jeszcze nie raz w sezonie kleszcza znajdziesz na dzieciaku, życie po prostu. Przecież córka dostała antybiotyk - będzie dobrze. W młodym (ale już dorosłym) moim życiu dwa razy miałam rumień wędrujący. Wtedy jeszcze nie mówiło się tyle o boreliozie. Żadnego antybiotyku nie dostałam. Jakoś żyję do dziś oczko .


  PRZEJDŹ NA FORUM