Rozmowy przy kawie (13)
A ja Wam powiem - jest cudownie! Deszcz pada i podlewa mi ogród i skończyłam już 2 semestry podyplomówki i to tak już całkiem-całkiem. Wróciłam z ostatniego zjazdu w niedzielę po 21:00. Wczoraj do 21.30 pisałam jeszcze ostatni scenariusz zaliczeniowy i teraz już jest naprawdę koniec.
A dziś po robocie zakładam kurtkę z ceraty i będę plewić, przesadzać, rozsadzać aksamitki w pomidorach i takie tam różne, a mnóstwo mam zaległości i stęskniona jest za moim ogrodem. I niech sobie pada, ja to chrzanię. Będę wdychać ogród.
A jak róże pięknie kwitną w tym roku!

Jestem tak zmęczona trybem życia ostatniego roku, że pojęcia nie macie. Powiedziałam R., że jak się skończy czerwiec, to padnę i zdechnę. Widzę, że chyba się przestraszył trochę.


  PRZEJDŹ NA FORUM