No, ma zadatki na gwiazdę, tak zerka cały czas na kamerę. Ewidentnie się wyróżnia z tłumu. Co ja gadam, toż to już gwiazda, póki co Kompostownika, ale każdy od czegoś zaczyna. U nas Dzień Rodziny był w tamtym tygodniu, ale nasze dzieciaki już w takim wieku, że na wszystkie przedstawienia robią niezadowolone miny i tak też występują. But na lekkim obcasie, cysie urośnięte, a Pani jakieś głupie przedstawienia wymyśla...
Pogody serdecznie współczuję. U mnie dopiero dziś padać na dobre zaczęło, ale niech pada, bo susza okrutna była. Nie mogłam nic posadzić, bo szpadla wbić nie dałam rady. Czekałam z posadzeniem zakupów na ten dzisiejszy deszcz, co się będę mordować. A przeca co wieczór podlewanie było solidne, czego następnego dnia w południe w ogóle widać nie było. I pielić w niektórych miejscach zaczęłam dopiero po wieczornym podlewaniu. Bo w glinę to nie dało rady graca wbić gdzieniegdzie. |