Uśmiałam się z tego klubu kontestatora No jasne, że zawsze najbardziej krytyczni są ci, którzy sami nic nie robią Choć tu trzeba uważac na szczegóły sytuacji, bo czasem tylko pozornie ktos "sam nic nie robi", mam na myśli moja sąsiadkę, przyjeżdżającą do Polski na lato. Teoretycznie ona sama nie pracuje fizycznie w swoim ogrodzie, ma pracownika, ale nie zawsze tak było, gdy byli młodszi i zdrowsi, mieli domek we Francji (po latach pracy dorobili sie tam na zakup własnego małego domku) i wtedy wszystko w ogrodzie robiła sama. I to od razu słychać w rozmowie, taka osoba wie, ile pracy wymaga założenie każdej najmniejszej grządki, posadzenie każdego drzewa. Zawsze mi powtarzała, że ja za ciężko pracuje, powinnam częściej odpoczywać No i sprawdziło sie, teraz więcej odpoczywam niz pracuje A serio, dom naprawde wygląda dobrze. (Byłabym zadowolona, gdyby mój tak wyglądał) |