Oj, napisałam taki wypasiony post i sama go sobie niechcący skasowałam. Pięknie! No, nie mam siły tego pisac od nowa.
Jasiu, to dobra cena za tak dużą siatkę, ja musiałam dać 52zł za 5x10m. Nie bylo czasu na internet, ale teraz chyba kupie jeszcze taką dużą.
Pat, był telefon do oponiarzy, ale mieli kolejke i powiedzieli, że nie przyjadą. Zresztą pan na wyjeździe musiałby to robic ręcznie. Małz jest pewien, że da radę Chętnie popatrzę Wierzę w siłe męskich mięśni, bo wiem, że z racji obecności testosteronu dociera do nich kilkakrotnie więcej cukru i tlenu niz do kobiecych i stąd ich wydolność, ale ta pewnośc siebie czasem mnie wkurza A Małż tak mnie ostatnio wkurzał, że złośliwie będę stać i patrzeć jak siłuje się z tymi śrubami Choć oczywiście mam nadzieję, że da radę, bo inaczej, to faktycznie zostaje laweta, więc koszty absurdalnie duże jak na oponę
Tak, ze szkółkami jest bieda. No, wiadomo, podaż rozwija sie na podstawie popytu, a u nas ogrodnictwo amatorskie nie jest powszechne, to nie Anglia. Zwłaszcza tu, na prowincji, gdzie jeszcze dziesięc lat temu prawie wcale nie bylo ogrodów przydomowych. Pozostaje kupowanie przez internet, przynajmniej gdy chodzi o konkretne odmiany. Częśc da sie kupic na miejscu, ale większość jednak trzeba wysyłkowo, a i z tym nie jest tak różowo, bo o niektóre rzeczy ciężko nawet w największych wysyłkowych szkołkach. Chcę kupić pęcherznicę "Lady in Red", okazuje się, że żadna szkółka wysyłkowa nie ma. Znalazłam na stronie miejscowej szkółki, ale w realu nie było Oczywiście teoretycznie moge zamówic w którymś ogrodniczym (z dwóch na krzyż ), ale wyjdzie drożej niz kupić przez internet Często łatwiej cos znaleźć na wymianie na FO niz w sklepach No a z różami, to juz całkowita porażka Nigdzie tutaj nie ma prawdziwej szkółki różanej, ani nawet sklepu, w którym mozna kupić odmiany róż. Jeśli jakiekolwiek róże są, to na zasadzie "róża rabatowa różowa", "róża biała niska" , żałosne, że tak powiem No jasne, że większośc kupujących jest własnie taka, jak opisałaś, pojęcia najmniejszego nie mają. Mnie juz doskonale pamietają we wszystkich sklepach ogrodniczych, bo zadaję "trudne" pytania W niektórych, a właściwie to w jednym, jak mnie widzą, to od razu wołają szefa
|