Rozmowy przy kawie (13)
Witamaniołek
Calutki dzień spędziłam na działce, ruszać się nie mogę , w krzyżu łupie , ale szczęśliwa jestem jak nigdy.
Chyba będziemy mieli nowych sąsiadów , młodzi z małym dzieckiem napaleni na działkę jak szczerbaty na sucharyoczkolol
Przypomniałam sobie, jak ja byłam swego czasu rozgorączkowana i zaaferowana ,gdy swoją kupowaliśmy.
Dzięki Januszowi i Ani liznęłam trochę wielkiego świataaniołek
Aniu-op Ty to masz pecha , jak nie urok to przemarsz wojska .
Mogłabym napisać ,ze auto to rzecz nabyta , ale jednak naprawa będzie kosztowała i takie niespodziewane koszty bardzo doskwierają.
Czytam o zmartwychwstałym szczurze i sobie przypomniałam o okropnie dużej i nie ma co ukrywać strasznie obrzydliwej ropusze w beczce z wodą na działce.
Chciałam dzisiaj nabrać wode i nadziałam sie na nia
o matulu jeszcze mnie trzącha na samą myśl o niej brrr


  PRZEJDŹ NA FORUM