Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi
Betinko, niemanie jest w cudzysłowiu, bo krzaczki mam, w sumie 5 czy 6 ale nie kwitną...pąki im przemarzają corocznie, jedyna stareńka hortensja mojej mamy zawsze kwitła, ale w tym roku też marnie, jeden rachityczny pąk ma. Tej jesieni planuję je wszystkie zabezpieczyć solidnie na zimę i zobaczymy, czy to pomoże.

Róża, o którą pytacie to Happy Wanderer - malutka z wielkimi kwiatami, właśnie piszę jej opis do wątku różanego.

Zuziu, no przesadzaj póki czas! Moja już na zawsze zostanie w tym miejscu, bo by mi się serce rozkrwawiło, gdybym miała ją ciąć przy ziemi celem przesadzenia...z drugiej strony, jeśli ma takie wielkie pędy, to jak długie muszą być korzenie?


  PRZEJDŹ NA FORUM