Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi |
Teresko tak, to jest jeden 'krzaczek' róży, który sadzony jesienią 2012 miał trzy pędy wysokości 20 cm Obok rośnie nie róża, a kalina Buldeneż/Roseum, też o niezłym potencjale wzrostowym. Z drugiej strony rośnie zupełnie niewidoczna w tym kłębie białego kwiecia róża Florentina - zobaczę, jak zakwitnie, jeśli nadal bedzie niewidoczna, to zmieni miejscówkę na bardziej eksponowaną. Martwi mnie natomiast Dorotka, bo zakwitła małym bukiecikiem pod oknem na piętrze, ale reszta pąków mocno porażona mączniakiem, raczej dobrze nie rokuje...i nie wiem, co z nią w przyszłości robić, bo takiego wielkiego krzewu nie dam rady regularnie opryskiwać, chyba żebym od strazaków ich wóz z sikawką pożyczyła... Reszta róż radośnie eksploduje kwieciem w mniej lub bardziej rozbudowanych chaszczach, niestety krótkie a ulewne deszcze przyspieszają opadanie płatków, więc przetwarzam je na soki i nalewki Nieśmiało kwitną też inne byliny: [img][/img] Hortensje bukietowe zawiązały pąki, choć na razie szału nie ma - ogrodówki tradycyjnie wiosną przemarzły, chyba tylko jednego kwiatu doczekam I zasadniczo cały ogród wymaga pilnego odchwaszczenia i przesadzania, ale na razie nie mam do tego głowy ani miejsca, bo całą parę roboczą ładuję w nieszczęsny trawnik - nadal zrobiony zaledwie w 2/3 i kiełkujący bardzo mizernie... |