Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi
Bea, masz stuprocentową rację, choć powiem Ci, że w taki upał jak dziś, to bym sobie chyba sama do tego basenu wskoczyła - ja się wody głębokiej panicznie boję, a tu jest kubatura w sam raz dla mnie wesoły Natomiast basen to jest najoczywistsza oczywistość na działce....zaraz po kosiarce taki dziwny Były wrocławski szef R. nabył szeregówkę z ogródkiem wielkości chusteczki do nosa i zaraz po zatrudnieniu firmy do obsadzenia chusteczki tujami i wysiania trawnika kupił....traktorek do koszenia trawy, długości połowy tej działki lol I co poniedziałek rano w sezonie zadręczał podwładnych relacjami z wielkiego koszenia bardzo szczęśliwy

Grażynko, szkoda, ale...niedługo po kwitnieniu bedę znowu ukorzeniać róże i miałam pisać do Ciebie z pytaniem, czy wysyłać Twoim rodzicom...to już nie pytam, tylko co się ukorzeni, to wyślę wesoły

Misiu, ja Ci mogę sprokurować dowolny tekst na zamówienie, taki coby Twojego Lubego przekonał, że MUSISZ być w sierpniu na Dolnym Śąsku bardzo szczęśliwy

W ramach kolejnej zachęty do odwiedzenia DŚ relacja zdjęciowa z rynku w Leśnej, gdzie dziś parkowały pojazdy z rajdu pojazdów zabytkowych. Bardzo fajne, ale ciężko było zdjęcia robić, bo tłum był nieziemski, dodatkowo wlokłam za sobą dzieci i ostatnio wiecznie zniechęconego R., ale trochę widać. Przy okazji też parę zdjęć niezwykle urokliwego ryneczku, typowo małomiasteczkowego, gdzie z każdego rogu widać rogatki miasta, ale z wyjątkowo ciekawymi kamieniczkami.

Znowu pomyliłam drogi, muszę jednak z mapą jeździć, bo ten wredny Niemiec na "A" coraz częściej mnie dopada, wskutek czego w tamtą stronę zajechałam pod zamek Czocha, a z powrotem wracałam przez Lubań - dla niewtajemniczonych oznacza to, że w obie strony wybrałam możliwie najdalszą drogę, a na powrocie pojechałam na północ zamiast na zachód wesoły



















I Lykke pozdrawia...rano wygladała tak, jak na wczorajszych zdjęciach, o 14, gdy wróciliśmy z wyjazdu już tak:



  PRZEJDŹ NA FORUM