Nie za szybko Ty zdrowiejesz, co? Takie roboty gigantyczne wykonujesz, że za rok, bedziesz miała całe hektary obrobione na wysoki połysk i co wtedy, jak żyć? Jak ja będę żyć ze świadomością, że Ty po ciężkiej chorobie i z kilkunastokrotnie większą działką masz Wersal, a ja pół roku z zasianiem kawałka trawnika się grzebię No nic, pozostaje mi pielęgnować w sobie zazdrość przemieszaną z podziwem
Tawułki pod leszczyną dadzą radę, ja tak obsadziłam teren pod wierzbami, które też wodę wyciągają i nie jest źle, trzeba trochę częściej podlewać, ale rośnie ładnie. Co do badyli leszczynowych to nie spieszy się, potrzebuję na kiedyś pod kilka róż pomniejszych i powojniki, więc przy okazji zabiorę swoim długaśnym karawanem |