Rozmowy przy kawie (13) |
Pat jeszcze nie wszyscy śpią. Ja zaczynam dopiero mój wieczór z Kompostownikiem i Wami. Dobry wieczór. U mnie wczoraj rano była godzinna burza z niezłą ulewą a dzisiaj o siódmej wieczór powtórka. Solidnie popadało przez godzinę a przez następną padało średnio ale myślę, że ten deszcz wystarczy roślinkom na parę dni jeśli nie będzie 40-tu stopni w słońcu jak dzisiaj. O siódmej wieczór, w cieniu było 28 stopni. Jak można żyć w takim upale jeśli lubi się 22 góra 23 stopnie? Martwię się tylko czy silny wiatr, który zerwał się 5 minut przed burzą nie połamał mi pomidorów, które miały być właśnie podwiązywane po raz trzeci jak zajdzie słońce (rosną na patelni). Nie zdążyłam podwiązać bo rozpętała się burza i mam nadzieję, że rano nie będę płakać... Pat, Betinko dziękuję Wam za odpowiedź w sprawie mojego znalezionego cudnego maka. Ale... Z tym makiem to zaliczyłam niezła "wtopę" jak mówią młodzi. Po pierwsze nie wiem dlaczego skopiowałam link do miniaturki zamiast do normalnego zdjęcia. Tę wpadkę składam na karb wczesnej pory pisania posta. Ale dlaczego najpierw nie poszukałam w Google tylko zawracałam Wam głowę zadając pytanie jak pierwsza naiwna, tego już nie mogę pojąć. I dlaczego wyobraziłam sobie, że mak może być byliną podczas, gdy w żadnym sklepie nie widziałam oferty maków bylinowych, tego też nie rozumiem. Ale poczytałam i dowiedziałam się, że wieloletni jest mak wschodni, dwuletnie są maki alpejskie i syberyjskie a mój śliczny... No cóż. Nie dość, że jest jednoroczny to na dodatek zakazany. Bo najprawdopodobniej jest to Mak peoniowy (Papaver somniferum paeoniflorum), odmiana maku lekarskiego, którego uprawa jest zabroniona pod karą więzienia (podaję tę nazwę za forum Ogrodniczka.pl). To tyle odnośnie cudnego maku. Iwonko, Lora, Elu i Aniu Ryszan dziękuję Wam za dobre słowo dla moich róż. Róże bardzo ucieszyły się z Waszych pochwał. Beatrice jaki cudny prezent sprawili Ci Twoi Panowie. Dzięki temu prezentowi mogłam pospacerować z Tobą po Szczecinie. Bywałam tam czasami i zawsze miałam do niego sentyment ale minęło już kilka lat i ciekawa jestem zmian, które nastąpiły. Zmiana w postaci budynku Filharmonii nie przypadła mi do gustu. We Wrocławiu są dużo bardziej udane połączenia starego z nowym. Zdjęcia ze zlotu śliczne a to ciacho... Ewo najważniejsze, że jesteś cała i zdrowa oraz w pełni władz umysłowych mimo trudnych przejść. |