Rozmowy przy kawie (13)
    EwaM pisze:

    Bry.
    Żyję, żyję, wczoraj przesiedziałam w samochodzie dwudziestominutowe gradobicie połączone z oberwaniem chmury, a dzisiaj pierun strzelił w transformator i nie mielim prądu.


ufff...to w sumie Ci się poszczęściło, skoro prąd jest, auto całe, o Tobie nie wspominając aniołek U nas dwie burze przeszły, podlało solidnie, ze skutkiem ubocznym w postaci mokrych podłóg, pościeli i fajek, bo ten dom tak ma, że wilgoć nadmierną oddaje do środka wesoły

Dzieci podjarane nieludzko basenem wieczorem dość nieznośne były, więc zamknęłam się z flaszką, fajkami i książką w łazience, słusznie przewidując, że muszą kiedyś odpaść i rzeczywiście, jak wyszłam to spali wszyscy trojebardzo szczęśliwy R. separacji od rzeczy ulubionych, lodówki głownie, się przeląkł i zaczął fugować łazienkowy stropo-podłogę, i nadzieja na posiadanie dwóch kibelków podczas zlotu rośnie bardzo szczęśliwy

Skoro wszyscy śpią, a mnie pracować się już nie chce, to oddalam się z flaszką do wciągającej lektury bardzo szczęśliwy Miłego wieczoru!


  PRZEJDŹ NA FORUM