Rozmowy przy kawie (13)
Zionę zazdrością o ten choć kwadrans opadów. Wczoraj uciekałam, bo szłooooo . No i poszło , obtańczyło nas wkoło , zrobiło wiejską dyskotekę błyski trzaski , no i tyle widzieli. A dziś smażalnia okrutna. Dziś ma wyjeździe pracowałam, u przyjaciółki przy weselu - strojenie kościoła. Słuchajcie, pierwszy raz w życiu byłam w kościele pod wezwaniem Św Mikołaja zdziwiony Miałam rogala na paszczy cały czas, tak przesympatycznie tam było.
Zaś dóbr wszelkich nawiozłam moc do domu ... Już tak po prawdzie sadzić nie mam gdzie tych hortensji, a dostałam kolejne chyba 4... Kochana jest i tak znajdę dla nich miejsce, choćbym trawnik ryła pan zielony
Ostatnio dostałam takich dóbr :

A z wcześniejszych to takie małe przed domem :

A teraz idę gotować makaronik, bo chłodniej się zrobiło to i brzuszek się przypomina.
Pat , powiedz,że ja bardzo chętnie pomogę przy łazience. Jak by co to zdolna kobieta jestem , dowody masz
pan zielonytaki dziwny
Róże przepiękne .
Filharmonia ... no nie, jestem tradycjonalistą . Za to żaglowce - Bajka.
Burza nad Wawą zdziwiony jedyne co mi się nasuwa .
Basen , wyyyypas . Mój mały już pytał kiedy rozkładamy, nie wiem, może jutro.
A teraz zła wiadomość , chyba umarł mi odkurzacz. Buuuuuuu

Idę jednak jeść , bo głodno truję zaniemówił


  PRZEJDŹ NA FORUM