Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi |
No ja właśnie Doktora mam od Majki Ślicznie się w rok rozrósł - rośnie po drugiej stronie furtki Dorotkowej, powinny się za rok zejść na szczycie pergoli New Dawn u mnie dopiero zaczyna kwitnąć kilkoma kwiatkami, ta przy domu słabiej, ją właśnie choróbska gnębią, być moze za dużo słońca i wiatru ma, za to ta w ogrodzie rośnei na potwora porównywalnego z Dorotką. Kasiu nie, to jest malutki basenik, jakbym weszła, to by dla dziewczynek miejsc nie starczyło, nie wspominając o tym, że swoją masą wyparłabym większość wody Ale planuję, za rok, dwa kupić taki większy basen...jak już żywopłot porośnie na tyle, że bez wstydu będę mogła paradować po ogrodzie w kostiumie Zuziu dzięki za identyfikację! Teraz pozostaje pytanie....gdzie ja mam Reine des Violettes?? Mam ten żywopłot zakulkowanych róż i nie dość, że znaczników nie widać, to jeszcze kompletnie mi się pomerdało, którą gdzie sadziłam, a wszystkie podobne...nic, to ważne, że efekt wizualny jest spektakularny, co mam nadzieję pokazać Wam jutro, bo dziś opętańczo pada...ale dobrze, widzę z drugiego krańca ogrodu, jak różowieje nad rzeką, znaczy się różom się podoba |