Ogród w dolinie - matrix
Już to wcześniej napisałam - co relacja to szok. Tyle pięknotek ale tym razem faworyt jest jeden. Absolutnie rewelacyjny, zapierający dech w piersiach powojnik górski. Mój zachwyt tym powojnikiem jest tym bardziej uzasadniony, że sama liczyłam na podobne widoki w wykonaniu Lambton Park. Niby mało wymagający, obficie rosnący i kwitnący i co? Mam go od wiosny ubiegłego roku i jest rachityczny a na dodatek nie widzę żadnych pąków. W ubiegłym roku też nie zakwitł. Poczekam jeszcze bo niby ma kwitnąć w czerwcu a tymczasem pozachwycam się Twoim przecudnym okazem. Jego kwiaty kojarzą mi się z szarotkami. Taki jest efekt na zdjęciach. Nie wiem czy tak jest w rzeczywistości ale dla mnie jest to powojnik szarotkowy.
Kwitną Ci jeszcze tulipany? Prześliczne! Jaka szkoda, że nie kwitną cały rok. Widzę, że lubią Cię niezapominajki a mnie nie bardzo ale się nie zniechęcam bo to cudne maluszki i takie energetyczne w pochmurne dni. No i żarnowiec. Wyjątkowej urody. Pasowałby do mojego bordowego. Czy on jest szczepiony na pniu? Jesienią wykopałam niewielką sadzonkę żółtego na nieużytkach. Na razie choruje. Połowa z 30-tu cm obwodu, uschła ale połowa jest zielona. Mam nadzieję, że zechce żyć u mnie.
Mało irysów pokazujesz w tym roku. Wyeksmitowałaś z ogrodu tę część sprzed tarasu czy jeszcze nie rozkwitły?


  PRZEJDŹ NA FORUM