Rozmowy przy kawie (12) |
Uciekłam..... 34 od południa, 26 w cieniu i w domu....... Pieliłam od rana, chowając się pod koronami drzew, ale i tak mnie ostro polizało..... Po obiadku muszę karczek natrzeć przyprawami i udka na szyneczkę obrać. Później znów w rabatki pod wielką gruszę, bo tam najchłodniej |