Rozmowy przy kawie (12) |
Marysiu, masz szczęście, że tak daleko mieszkasz, bo po intensywnym dniu jestem głodna jak wilk i spokojnie sama bym połowę tych zasobów skonsumowała Jeszcze kilka taczek wywiozłam, dzieci podlały pomidory, które w związku z suszą będą rosły chyba od razu w postaci suszonej...deszczu oczywiście mimo czarnych chmur nie było Idę w końcu paść bez życia, bo kręgosłup podejrzanie skrzypi |