Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi
Te kompozycje orlikowe to nie moja zasługa tylko Ewy-Zamii, od której dostałam pierwsze kępy oraz natury, która następnie rozsiała nasionka tworząc nowe zestawy. Niestety bez śladu przepadły mi żółte orliki, chyba mniej odporne są, ale już wysiałam nowe, więc za rok będą.

Zuziu to fakt...trzy lata temu nie wierzyłam, że kiedykolwiek będę mieć grządki zarośnięte kwieciem a nie tylko pokrzywami wesoły Zresztą dwa lata temu cienista wyglądała tak o...:



Nie nadążam z fotografowaniem, przyszło słońce i wszystko w oczach się rozwija. Róże w tym roku wyjątkowo trapione przez choroby, więc nie wszystkie pokażą pełnię swoich możliwości, ale...:

snow pavement



blanc double de coubert (chyba?)



nn czerwona:



Zephirine Drouhin



Rosanna:



To zdjęcia z wczoraj, dziś kolejne rozkwitają, ale nie mam czasu robić zdjęć, bo ładuję taczki...wiele taczek skamieniałej gliny ze spaloną trawą - usypuję z nich nad rzeką Mur Hadriana a jest tego tyle, że jeszcze moment i żadne daglezje nie będą potrzebne lol Spięłam się i szykuję ten pseudo-trawnik - na początku była mordęga, ale od kiedy narzuciłam sobie rytm 1 fajka w nagrodę za 5 taczek, to zdecydowanie lepiej idzie bardzo szczęśliwy Na zdjęciach tradycyjnie mało co widać, ale jak się uważnie przyjrzycie to po prawej stronie zobaczycie pas względnie równej i względnie oczyszczonej ziemi...tyle zrobiłam wczoraj, dziś dorzuciłam jeszcze kilka taczek i jeśli nic mi tego tempa nie zaburzy, a ręce i plecy wytrzymają, to za tydzień wszystko będzie gotowe do siania aniołek





  PRZEJDŹ NA FORUM