Szkoda, że taki fajny dzień się kończy. Od południa pada z różnym natężeniem i z przerwami, ale to taki ciepły, letni deszczyk. Nie wieje, pogoda super. Taką lubię. Spacerek, kawka na tarasie. Super pogoda, roślinki podlane. Trawki też mogę chętnym powysyłać. Skończymy kosić a mlecze już w górze. Po dwóch dniach już widać ile trawsko urosło. Czytam na meteo, że u mnie burza przechodzi... No, coś tam się błyska, mężuś mówi, ale gdzieś dalej, nie u nas. Ja tam nie dość, że głucha to i ślepa chyba. Ciekawe czy dojdzie. Jeszcze pasztet dopiekę dla dzieci na śniadanko i paluniu. |