Iwonko! Własnymi Może gdybym po wybudowaniu domu dysponowała jakimikolwiek funduszami, to może choć wybieranie kamieni i plantowanie ziemi zleciłabym komuś. A tak... Ale nie żałuję. Satysfakcja jest ogromna i to nawet jeśli to wszystko nie jest doskonałe. Dziękuję 
b
Jasiu! Nie ma za co. Moje słowa płynęły z głębi serca. Gdybym tak nie czuła, nie myślała, możesz być pewna, że nic takiego bym nie napisała Obiela wygląda przecudnie, zupełnie jak panna młoda. A jabłoń? Jak słodka, różowa chmurka Tyle, że już nie będzie wiele większa. To raczej małe drzewo. Dlatego też ją kupiłam i posadziłam w tym miejscu. To raczej miał być ładny akcent, szczególnie wiosną. Ale i zadbałam, by nie zdominowała tego miejsca i nie zagłuszyła otoczenia. Zresztą ma jeszcze trochę miejsca. Z tej perspektywy tego nie widać, ale jak się zrobi ładniej - zrobię zdjęcia z góry. Sama się wówczas przekonasz. A Okami? Oj nieźle potarmosił tę rybkę
b
Januszu!Miło, że zajrzałeś Wyjazd do Wiednia był zdecydowanie kulturalny. Przede wszystkim jakiś czas temu kupiłam bilety na Requiem Mozarta. Koncert odbywał się w Kościele św. Karola Boromeusza, który słynie z doksonałej akustyki. Grała orkiestra Ensemble 1756, a śpiewał Chor der Salzburger Konzertgesellschaft Christiane Kohla. Ale i trafiliśmy pod wiedeński ratusz, gdzie na telebimie obejrzałyśmy koncert finału Eurowizji Przed południem w sobotę byłyśmy natomiast w Kunsthistorisches Museum Wien. Od dawna chciałam obejrzeć ich kolekcję malarstwa. Na koncercie finałowym ludzie bawili się wspaniale, a ratusz był tak pięknie oświetlony... To inny rodzaj rozrywki, ale równie relaksujący. Słowem, mimo deszczu wyjazd niesamowicie się udał To była przy tym okazja, bo lokum miałyśmy u koleżanki, więc i nie wyszło nas to drogo. Zaspokoiłam Twoja ciekawość?
b
|