Rozmowy przy kawie (12)
Aniu cieszę się, ze Ci się podoba bo też wczoraj wieczorem po zakończeniu prac, po podwiązywania krzaczków, z wygiętym kręgosłupem, popatrzyłam na efekt i stwierdziłam, że niech te pomidorki starają się dla mnie tak jak i ja dla nich. Mam nadzieję, że zaraza ich nie zgnębi. U mnie też piękny dzień, w cieniu 18,5 stopnia, raz słonko, raz chmurki ale jest bardzo przyjemnie. Idę zrobić zdjęcia, bo przez ostatnie dni zajmowałam się tylko warzywniakiem i nie wiem co u kwiatków a widziałam, że zaczyna rozkwitać rododendron.


  PRZEJDŹ NA FORUM