NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród
W sobotę pojechaliśmy na działkę , późno trochę ale tak wyszło , to był piękny czas...
pogoda w sobotę była cudowna , później było nieco gorzej bo wiał wiatr ale i tak bardzo się cieszyłam, że mogłam pojechać i
zobaczyć jak tam radzą sobie moje roślinki , to prawie miesiąc jak nie byłam na działce . Droga wydawała mi się jak mało kiedy koszmarnie długa...
jechaliśmy i jechaliśmy ...wreszcie dotarliśmy ,już z daleka zobaczyłam liście na octanowcach (przy siatce rośnie jeszcze kilka ) a to znak że nie było przymrozków , wielka ulga ...
na dzień dobry przywitały mnie jeszcze kwitnące resztki tulipanów i szafirki, idąc ściżką w kierunku domku oniemiałam na widok Rh i azalii ,najcudniejszy widok na świecie ..





zapach tej azali jest niesamowity nosi się po całej działce

i w zbliżeniu

kolejne rh i azalie tuż ..tuż..








wielką radość sprawiła mi serduszka Valentino , w kwietniu nie zauważyłam jej a była wsadzona na jesieni 2014 r

i jeszcze serduszki




swego czasu pergolę obrastały clematisy , teraz robi za przejście z jednej części ogrodu do drugiej ...

cdn ..




  PRZEJDŹ NA FORUM