Rozmowy przy kawie (12) |
Keetee pisze: Pat pamiętam takie pola z konopi z dzieciństwa..sporo tego było,.a na co pozwolenie skoro one inaksze są...nie kumam Cos Ty Pat z nich umyśliła aaaa Nic zdrożnego - sentyment mam - na Kresach były w każdym ogródku, świetnie odpędzały komary i fajnie wyglądały, a jak ktoś miał większy spłachetek ziemi, to je zbierał, suszył, moczył i przerabiał na płótno. Na razie poległam z uprawą tych wysokich słoneczniczków, które też miał mój dziadek, to choć te konopie chciałam, no ale nie da się, zwłaszcza, że nasiona trudniej dostać niż konopi indyjskich I maku też już nie można, tego starodawnego, a pamiętam jak u dziadków z makówek wyżerałam wysuszony...no 'nie ma jus nicego', jak mawiała moja melancholijna siostrzenica w wieku lat 5 Misiu no to rzeczywiście niefart z tymi szafkami, ale też chyba bardziej nieuczciwość sprzedawcy, promocja promocją, ale skoro przecenił towar w pełni wartościowy, to taki miał dostarczyć...dobrze, że choć panią ochrzaniłaś, ja nawet tego w urzędzie gminy nie mogłam, bo tu się wszyscy znają, tylko sobie bym zaszkodziła Pogoda i u nas do bani, zimno jest umiarkowanie ale cały czas siąpi...dość mam, trawnik zaczyna z powrotem powolutku odrastać, bo nie mam kiedy go zgrabić przez te deszcze |