Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi |
Świetna relacja z Łodzi i z Rogowa. Teraz mam ochotę wielką na wyjazd do tego arboretum. No i wersję pisaną "Ziemi obiecanej" też muszę dorwać. Z filmu najbardziej pamiętam gościa, który miał pałac, a wraz z rodziną żył w drewnianej chałupie. Dobrze też poczytać o Baśniowym Zakątku z punktu widzenia gościa, bo to chyba tak jest, że w stosunku do własnych domów i ogrodów zawsze jesteśmy bardziej krytyczni. Cienista rabata wygląda tak, jak powinna: bujnie i kwitnąco; już wcześniejszą wiosną wiele obiecywała. A Twój Rudy to rzeczywiście przemieszcza się pomiędzy wymiarami i województwami, raz jest u Ciebie, a raz u mnie. Aaaa, zapomniałabym dodać: my też w ten weekend wybraliśmy się na zjazd (dość spontaniczny wyjazd to był), tyle że na Lubelszczyznę, pod ukraińska granicę i jak porównałam trasy, to Wasza i nasza ułożyły się w dwie równoległe ukośne linie przez pół Polski z prawie jednakową ilością kilometrów i nam też gg maps wyliczył podróż na 3 godz. 40 min, a w rzeczywistości trwało to 4,5 godz., a my dzieci nie mamy, więc GG przesadza z tym optymizmem podróżniczym. |