Rozmowy przy kawie (12)
Dobry wieczór. Pada od rana a ja bardzo się z tego cieszę się bo było już bardzo sucho i musiałam kilka razy podlewać roślinki. Ale wiadomo, że podlewanie to nie to samo co porządny deszcz.
W zamian za tę ponurą (ale potrzebną) pogodę sprawiłam sobie dzisiaj małe ogrodowe przyjemności.
Zjadłam pierwsze czereśnie. Ale mówię Wam to szeptem, żeby szpaki się nie dowiedziały. Te żarłoki potrafią w jeden wczesny poranek ogołocić całe drzewo. Nie cierpię ich!



Zjadłam pierwszą truskawkę. Nie wiem czemu ta się tak wyrwała bo następne nawet się nie rumienią a ta kusiła mnie od trzech dni i dzisiaj stwierdziłam, że pora ją zerwać, żeby nie nabierała wody i nie straciła słodyczy. Była pyszna. Zerwałam też pierwsze rzodkiewki ale te oddałam Córce a sama zjadłam tylko jedną.



Idę dzwonić do Mamy i wrócę za jakąś godzinkę.



  PRZEJDŹ NA FORUM