Rozmowy przy kawie (12) |
Taaaa...łatwo się mówi MTwD, jak się ktoś właśnie wylaszczył i się nawet rowerowi serwisanci za nim ogladają Ale tak szczerze, to we mnie ten czynnik obudził się po 40-tce i poczułam nieprzebraną ulgę, że odszedł ode mnie stres związany z tym co, kto o mnie pomyśli, jak wyglądam i co robię - jeśli po 60-tce nabiera się jeszcze większego luzu, to nie mogę się doczekać Zmykam spać, bo jutro wczesna pobudka - Basia będzie raportować czy żyjemy i czy nas z domu nie wyrzuciła |