Iwkowy ogródeczek
Becia zawsze jest strach ,czy aby na pewno wszystko jest dograne bardzo szczęśliwy Było ! Urobiłam się po kokardkę ale było bardzo szczęśliwy
Myślę jednak ,że gdyby wszyscy goście przyjechali wyłącznie na uroczystość i poczęstunek to musiałabym chyba kilka nocek zarwać by się wyrobić . Dziewczyny bardzo mi pomagały ,dzieki czemu i ja miałam chwilę oddechu i czasu dla młodego .
Aniu nawet pogoda dopisała bardzo szczęśliwy Większość czasu spędziliśmy w ogródku . Młody cieszył się z obecności ulubionych wujków ,cioć wesoły
Pat ceremonia bardzo mi się podobała , zresztą jedynie teściowa była zdegustowana bo nie było tak jak w Polsce zakręcony Wszyscy inni byli zachwyceni ! Od młodego też dostałam prezent na dzień matki - robił w szkole
Siatka na zakupy bardzo szczęśliwy



Aniu to prawda wiele zależy od proboszcza . Tego mamy od roku i zdecydowanie więcej ludzi przychodzi na msze . Po mszy pierwszy opuszcza kościół głównym wejściem i dziękuje każdemu za przybycie . Rozmawia z nimi pod kościołem i to jest dla nie ksiadz z powołania .
Janeczko stres opuścił mnie wczoraj i momentalnie zrobiłam się ogromnie zmęczona , jakaś adrenalina trzymała mnie na nogach przez ostatnie dni . To prawda w kościele było bardzo wzruszająco , siostra K. też się przyznała że kilakrotnie się rozklejała wesoły Po mszy pozytywnym komentarzom nie było końca .
Justynko nie chciałam ubierać młodego jak do ślubu bo na to jeszcze będzie czas bardzo szczęśliwy Ale też nie tak lajcikowo jak belgijskie dzieci (jak do szkoły) bo to jest przecież bardzo ważny dzień w jego życiu i nieco powagi trzeba zachować choćby przez odpowiedni do sytuacji strój .
Roślinki zaniedbałam ostatnio ,ale mimo to wszystko rośnie jak na dopalaczach oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM