Iwkowy ogródeczek |
Iwonko jak miło czyta się opis uroczystości Twojego syna po niedawnym opisie Zuzi. Jak diametralnie różne podejście do wiernych uczestniczących we mszy. Cieszę się, że było tak serdecznie i humorystycznie, z dostosowaniem powagi mszy do możliwości percepcji małych dzieci. A rozczuliłam się przy podarunkach. Jak to niewiele potrzeba, żeby nauczać dzieci szacunku dla rodziców. Zgadzam się z Pat w kwestii ubioru Komunisty. Świetny strój mu wymyśliłaś, elegancki a jednocześnie dziecięcy i nie krępujący ruchów. Już troszkę mniej stresu? Myślę, że tak. Teraz jeszcze masz chwilę na cieszenie się bliskimi i już zaraz będziesz za nimi tęsknić. Million Bells już zaczynają swój spektakl. Są cudne! Może i mnie uda się kiedyś na nie trafić. A na razie pokazuj je często. Będę napawać oczy ich urodą u Ciebie. |