Wiejskie zarośla, czyli przypadki szalonej Beatki
A Ty byś nie mogła rozpuścić plotek, żeś też się trunkowa zrobiła od tej pracy w placówce państwowej stresującej? To byś miała urlopy okolicznościowe na przetrzeźwienie, zwolnienia na kaca i zero zastępstw wesoły Zresztą dla potwierdzenia plotki, to sobie postój przed wyjściem do pracy tak z kwadransik w bzach, efekt odurzenia murowany - ja sobie okno od bzu przeddomowego otwieram do pracy, to mi od razu potoczyściej pisanie idzie bardzo szczęśliwy

A berberysów to ja mam mnogość przy wyjściu do ogrodu, w nadrzeczne krzaki to ja ich nie dam, bo za cudne są, nie będę dygować kilometrów, żeby na nie patrzeć aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM