Wiejskie zarośla, czyli przypadki szalonej Beatki
Nie...on bzdurami się nie zajmuje..tylko Sulejmana ogląda..znaczy jakiś turecki cośtam coś...

Edit;

Cola cynicuda..nie tylko na mszyce..już zmartwychwstałam..co prawda nie na tyle,żeby ryć w ziemi..ale na romantyczne spacery znalazłam siły..

Berberys,taki co na łąkach rośnie juz zaczyna buczeć od pszczół..o,Pati berberysy posadź nad rzeką..jest tez odmiana o bordowych liściach kwitnąca też żółtymi..




i w całej okazałosci..naprawde duuży rośnie


Kalina budeneż na razie w fazie pistacji..o,zjadłabym lody pistacjowe..albo orzeszków..



Lubię moje krzoki..nie wiem,czy dałabym radę w porzadnickim ogrodzie..są takie na forach u ludzi..ale chyba tylko do zwiedzania w muzealnych bamboszach..choć piękne,i pełne uroku..to naprawdę nie dla mnie..zresztą..szalone artystki nigdzie nie mają porządku..pan zielonypan zielony



Mój stół weselny pod warzywnik..tu gdzie stoję są trzy stoły do przekopania i wywalenia perzu i podagrycznika...tu mają być pomidory..rosną na razie na parapetach bo mają wielkosć szklanki..
A papryki jak kieliszek setki..co ja gadam! 25 gram..no,na Boże Narodzenie będzie jak znalazł..tam na końcu stołu weselnego ,jak rośnie jałowiec z modrzewiem,skręca się w lewo i tam na 4 z kolei stołach będą siane ogórki..no...też jeszcze nie przekopane..



Tego lilaka polecam z pełną przytomnością szalonego umysłu..Krasavica Moskwy..
Odkrywa się najpierw w pąkach brudnym różem,do szarego nie obiecując wiele..potem brudna biała pościel,aby w końcu odkryć się perłami w odcieniu bledziuchnego różu landrynkowego..nie to nie landrynki...takie muśnięcie..i rozkwitnąć na biało pełnymi,cudnymi NIEZIEMSKO PACHNĄCYMI płatkami..CUUUDNA..



Zachwycona domowym bukietem..



Kosiarz w tamten zakątek jeszcze z kosiarką nie trafił..co bardzo mnie nie stresuje,bo zwykłą kosą dla królików trawsko kosi..a w sobotę jak się dorwał do koszenia,a ja zajęta byłam ryciem w ziemi,skosił mi chryzantemę..diabeł
Szkodnik ogrodowy jak złoto!taki dziwny


Paprotek ci u mnie dostatek,hej! A swego czasu rosły 3 szt,słwonie TRZY..
pan zielony



pan zielony

Tawuła jakaśtamjakaś,którą to dostałam od Michała Darmokot z FO..osobiście wyrwał ze swojego cudnego ogrodu,i wcisnął do bagażnika..wizytę u Minia opisałam w końcówce mojego I wątku na FO..oj,działo się ,działo..pan zielonypan zielony



https://www.youtube.com/watch?v=QxDVj4Fj8n0&feature=youtu.bepan zielonypan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM