Wsi spokojna, wsi wesoła czyli c.d.n. choćby nie wiem co :) |
Daria_Eliza pisze: Ta odmiana ziemniaka - 'Irys', to smaczna jest? My nigdy jeszcze nie uprawialiśmy ziemniaków, ale szukam od lat takich, jakie u mojego wujka na wsi jadłam parę lat temu - (po ugotowaniu) były żółte i pachnące i smakowały bosssko! Ponoć to była 'Irga', ale na straganach na wszytko mówią 'Irga', a nigdy nie jadłam już później tak dobrych ziemniaków. "W domu skończyły się ziemniaki. Zaszedłem do jednego ze straganów przy ulicy Duboisa. Przed wejściem stały cztery worki ziemniaków. To było dziwne, bo z reguły są tylko dwa. Irys i irga. - Dzień dobry, chciałem ziemniaki – powiedziałem - Do czego? Do zupy czy na drugie danie? - odpowiedział sprzedawca - Na drugie – odparłem coraz bardziej zdziwiony, bo nikt mnie nigdy nie pytał czy ziemniaki idą na zupę czy też do drugiego. Co za różnica? Ziemniak jest ziemniak! Tymczasem sprzedawca pytał dalej - Ale czy umie Pan przypilnować ziemniaka. Bo mam fajna odmianę, ale jak Pan zapomni wyłączyć o czasie, to się Panu w garnku rozpadnie kompletnie - Na parze gotuję – odparłem - To bierz pan Gustawa, chociaż i Catania jest niezła Tak właśnie poznałem Pana Józefa Piłasiewicza. Który jest dla mnie prawdziwym Ziemniaczanym Królem i o ziemniakach wie wszystko. - Irys nadaje się i na zupę i na II danie, Irga już raczej tylko na drugie, bo to nieco gorszy gatunek, Gustaw o ten to ma dużo skrobi, więc II danie, pyzy, placki, kopytka. W żadnym razie nie dawać mąki, bo ciasto będzie za twarde. I trzeba pilnować, bo się rozgotuje. Catania, gatunek podobny do Irysa. Lord to już odmiana żółta. Bo tamte wcześniejsze to wszystko białe odmiany. Tyle w sklepie mam na dziś. Zimą jeszcze będzie Amerykanka. Biała i żółta. I kremowy Sokół. Kiedyś proszę Pana były jeszcze stare odmiany. Słyszał Pan o Bronce? Ale rolnicy już nie chcą hodować. Bo ludzie się przyzwyczaili dodwóch odmian. Irys i Irga. Irys i Irga. Dlatego ja chciałem pokazać, ze są tez inne odmiany. Ale wie Pan jak poznać, ze ziemniak jest dobry? Należy go po prostu obrać. Jeśłi zacznie czernieć, to znaczy, ze był podsypywany sztucznymi nawozami. Nie czernieje – na naturalnym oborniku. Ot i cała sztuka. Ja sprowadzam od rolnika którego znam. Moje nie mają prawa sczernieć. Które pan bierze?" |