Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi |
Jurku, a żebyś wiedział, że zaczynam Z Wrocławia to była cała wyprawa, a teraz mam 40 minut do granicy, to grzechem jest nie korzystać. Mało tego nawet wykonałam wstępny research w sprawie kursów czeskiego, ale w okolicy nic nie mogę znaleźć, a na samodzielną naukę jestem za leniwa...chyba, choć bardzo mnie kusi Co do zdjęć na FO, to wina imageshacka, który jakiś czas temu wrzeszczał, że mu się miejsce kończy, więc musiałam część usunąć A co do planów sprzed dwóch lat.....w sumie bardzo z grubsza założeń się trzymam Część w praniu okazała się błędna, więc czeka mnie przenoszenie paru rabat w inne miejsca, ale to w sumie niezła i bezkosztowa zabawa - roślin się nie kupuje, a ma się wrażenie, jakby się miało kupę nowych Jutro w końcu R. przeorze wyroundupowany teren i trzeba będzie go wygrabić i siać trawnik...nie wiem, na ile dokładnie się uda, bo moje plecy najbardziej jęczą przy grabieniu i kopaniu, ale mam nadzieję, że jakby nie było, będzie lepiej niż było. Zdjęcia wkrótce, duże zlecenie mi się trafiło, a dzieci mają kosztowne życzenia na Dzień Dziecka, więc muszę pozarabiać |