Fragment planety Ziemia
Bo widzicie, zawzięłam się, że zrobię tu ogród, że pokonam los i osiągnę to, co zaplanowałam lata temu.
Swoją drogą, w zwiazku z kilkunastoletnią obsuwą czasową, jasne jest, że muszę być długowieczna, żeby zdążyć nacieszyć sie efektami obecnej pracy lol Z tym, że ja juz dawno postanowiłam, że do 90-tki sporty ekstremalne, a potem juz tylko jogging. A to jest ekstremalne ogrodnictwo.
(Jasne, że jest pytanie, komu ja zostawię ten ogród, skoro programowo nie mam dzieci..? lol Ja wiem..? Chyba przekażę uniwersytetowi... Dołączą do placówek takich jak Arboretum Wojsławice, podobnie jak tam dokupią okoliczne działki {a może ja zdążę dokupić} i rozbudują ogród... pan zielony lol Na tablicy informacyjnej będzie napisane: Ogród założyła prawie samodzielnie niezrównoważona, ale zaciekle uparta Bea S. ... )


A propos...
Dziś "ambitne porażki" - tytuł zapożyczony z programu motoryzacyjno-rozrywkowego "Top Gear", gdzie trzej dorośli faceci bawia sie róznymi samochodzikami i robią z siebie idiotów pan zielony ...podobnie jak ja, gdy twierdzę, że jedna osoba jest w stanie założyć i obrobic blisko półtorahektarowy ogród lol lol
Jeden z odcinków prowadzący J.Clarkson zakończył słowami: "Dziś to juz wszystko, oglądaliście Top Gear, czyli ambitnie i bez sensu" lol
Otóż to, u mnie tez często jest ambitnie i bez sensu lol Narobię sie jak durna, poświęcę czas i siły, a potem efekty albo są beznadziejne albo ich nie ma

Przykładem ambitnej porażki jest mój skalniak
Na pierwszy rzut oka miejsce na skalniak oczywiste - kamienista skarpa. Jednak w praktyce jest to miejsce, gdzie wcześniej rosły wyłącznie pokrzywy, mlecze itp. Ponadto jest to takie miejsce, powyżej którego nie da sie kosic kosiarką, a najwyżej kosą spalinową, bo jest usypisko głazów. Idealne, "ambitne" miejsce na skalniak zakręcony
A życie...
A życie jest takie, że:
1) Wszystko bezustannie zarasta chwastem, bo w ziemi nadal są nasiona, a nawet, gdy w niektórych miejscach ziemia została ambitnie wymieniona na kupną czystą od nasion chwastów, to i tak chwast sieje sie z miejsc powyżej, gdzie nie da sie go usunąć dokładnie ani wykosić dokładnie.
2) Usypisko głazów ma ok.1,2m wysokości i jest wystawione na zachód, a to oznacza wystawienie na zachodnie wiatry, które w zimie są tu mroźne. Większośc posadzonych roślin skalnych nie wytrzymuje tego i wymarza. Jakos nie przekonuje ich to, że pochodzą z Alp, gdzie teoretycznie rosną wyżej i mają zimniej...
3) Usypisko składa sie z głazów i dużych kamieni, więc pomiędzy nimi ziemia nie trzyma się, aby temu zapobiec, ambitnie wypełniałam szczeliny drobniejszymi kamieniami i kamykami do pożądanej wysokości, ambitnie kładłam drobną siatkę i na to dopiero sypałam ziemię. Bardzo ambitnie, tylko, że gdy korzenie np. mniszka przerosna taką siatkę, a potem te drobne kamienie, to nie sposób ich usunąć.
Porażka. Ambitna porażka oczko lol


To jest przykład. Rok temu duzą szczelinę wypełniłam kamieniami i drobniejszymi kamykami, polożyłam siatkę, nasypałam czystej ziemi i posadziłam floks szydlasty w kolorze różowym. A co mamy? Gęste mlecze i pokrzywę


Ależ mnie wkurza ten niby-skalniak! To jest przy samym wjeździe na podwórko... Na szczęście cos tam sobie jednak dało radę i przetrwało. Ogólnie najlepiej radzą sobie dzikie rośliny lubiące takie rumowiska, bluszczyk kurdybanek, jakiś mikro bodziszek (chyba?) i te które wysiewają sie same, jak np. gożdziki brodate, wilczomlecz złoty, jastrzębiec pomaranczowy...














Pat, gajowiec da radę spokojnie. Jak widać u mnie, ropasał sie na jakieś już chyba 4 m2 w miejscu, gdzie teoretycznie nic nie urosnie wesoły Teraz zaczął juz wychodzic na droge, tzn. na podjazd, właśnie go skosiłam na poboczu podjazdu na szekorość kosiarki. A z tyłu, na górze tej skarpy tez juz wchodzi w "trawę" (a raczej trawochwast). On sobie doskonale daje radę oczko Jesli chcesz, to dam Ci kilka kępek, dosadzisz i szybko bedziesz miała gąszcz gajowcowy, który szczelnie pokryje ziemię.



  PRZEJDŹ NA FORUM