Wiejskie zarośla, czyli przypadki szalonej Beatki |
Beti, ja się na kwitnienie Krasavicy wsiowej nie załapałam, marne szanse, żeby w czerwcu jeszcze kwitła. No to se u Ciebie obejrzę. Złotokapu nie mam, ale wisterię i owszem. I już zaczyna kwitnąć. A zapach tawuły szarej jakoś lubię ![]() Kozy w dechę, jak to kozy ![]() |