Rozmowy przy kawie (11) |
Misiu, współczuję, ale w sumie dobrze, że podróbka...moja siostra stłukła onegdaj perfumy za 100 euro...raz użyte, płakała rzewniej niż przy rozwodzie To teraz jak najdłużej przebywaj w pomieszczeniu, gdzie tak pachnie, to przesiąkniesz A ja sobie właśnie przeczytałam, ze rowerzysta nad którego losem tak ubolewałam wcale nie został potrącony tylko sam się zwalił z roweru, bo był nawalony jak messerschmidt....się nie bedę więcej litować i przeżywać |