Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
No właśnie w tym problem, ze niedługo te łańcuchy nie będę potrzebne, bo Yogi dołem wyjdzie, jak blachę skorodowaną odsunie.... Poprzedni lokatorzy straszna fuszerkę robili wszędzie. Woda według planów idzie wzdłuż chodnika spod świerka i zakręca pod katem prostym za werandą do domu i wchodzi do piwnicy pod kuchnią. Jakie było zdziwienie panów, gdy robili wykop pod kanalizację w odległości 1,5m od rzeczonej rury wodociągowej, gdy nagle zaczęła się lać woda w wykopie, bo łycha rurę przerwała.... Okazało się, że woda szła po skosie spod świerka w kierunku studni (tej z rabatka) i stamtąd do domu.... Załatali ją i wodę znów miałam. Patrzyli też z przerażeniem na głębokość, na której jest położona. Niecały metr, a rura wodociągowa na podłożu z piachu powinna iść na 1,4m zakręcony Dlatego zdecydowaliśmy się na zrobienie w/g planów i z nowej pcv. Trudno, pójdzie parę tysiączków oszczędzanych.... na bramę płacze


  PRZEJDŹ NA FORUM