Rozmowy przy kawie (11)
Dorotko, ja wroble też lubie za ich ćwierkanie i zachowanie, do mojej podopiecznej zwabiłam całe stadko, chyba ze 60 sztuk wesoły I chociaz moja pani Celinka nigdy wczesniej ptakami się nie interesowała, to jako prawie 90 latka ciągle pytała czy już jeść dostały. Ale wróble to do ludzi ciągną, bo jedzenia tam mają, a u mnie prawie pustkowie. Nie, no jeden mazurek przylatywał w stadzie potrzeszczy zimą.

Uwielbiam wiosnę jak wsystkie od rana śpiewają, koło lipca to juz ciszej jest.


  PRZEJDŹ NA FORUM