Wiejskie zarośla, czyli przypadki szalonej Beatki
Ewa mnie znalazła!! aniołek

A ja juz nie mam głowy..do pisania..wypaliłam się..wątku nie pociągnę na FO..co prawda jeszcze mam mc banicji,ale jakoś weny mi brak..a może tak gadam bo sił nie mam jeszcze po tej chorobie,albo geriavit już muszę brać,czy co?..

Trochę pokręciłam się po ogrodzie,susza okropna,więc trzeba ratować hortensje,bo mają pełno pąków i muszę teraz obserwować pogodynki co oni mówią o przymrozkach.
Z lenistwa nie okrywałam,ale teraz gdyby mi zmarzły,zapłakałabym się..

Małgoś,do Ciebie zaglądam codziennie..i do innych moich ludzi..ale czy wrócę do wątku...chyba nie.

Leśne już przekwitły a na skalniaku ocalone od suszy takie mi się odkryły..







Nalewka ,a w zasadzie półprodukt rośnie..



Zaczyna złotlin



Porzeczka krwista,która wcale nie jest krwista..



Stara odmiana kwitnie nieprzerwanie



Malutka forsycja intermedia golden times już przekwitła a listki pokazałą dwubarwne..muszę ją zaraz przyciąć,coby się rozrosła..



Krzaki pęchęrznic



Tawuła szara wcale nie jest szara oczko




Mój kochany kwiotecek..



Tudzież pożeracze kwiatków..




No,idę obadać podwórko.aniołek

Szlagunio mnie trafi przez te fotki..jak wrzucam normalne,to zamazane,jak bez literki b,to małe ale wyraźne..boszsz..

Miłego wieczorku..

A! bo nie wiem,czy tam mozecie oglądać na kozim,to wrzucę tu..

Uwaga..protoplaści polskiego-koziego alpinizmu

pan zielonypan zielony

https://www.youtube.com/watch?v=63TDI2F4sKM&feature=youtu.be


  PRZEJDŹ NA FORUM