Ja jeszcze palę, tak na pół gwizdka, bo po nocy chłodno mocno jest, ale rozważam zakończenie sezonu grzewczego i przejście na sezon grzania wody prądem wkrótce, zwłaszcza, że zapasy węgla się kończą, a przecież nie będę w maju węgla kupować - chyba, że na przyszły sezon 
Od rana mży, ślimole już wylazły Zimno jest, bo bym Sarulka wyciągnęła na małe polowanko na oślizgłych ogrodożerców Ale jutro ma być już lepiej to pójdziemy z wiaderkiem skrócić gadom cierpienia... a dziś w zamian wezmę się za znienawidzone porządki w szafach i jakieś środki antykoncepcyjne ciuchom zapodam, bo mimo regularnego trzebienia zapasów i usuwania wszystkiego co za małe czy zniszczone ich ilość nie spada.... |