Rozmowy przy kawie (11)
No, w końcu popadało! Niemal w oczach rozwinęły się liście drzew i niemal słyszalnie rozległ się szelest ślimaczych brzuszków wypełzających na grządkitaki dziwny Ja sobie trochę jednak w plecy dalam przenoszeniem kilkudziesięciu doniczek i napełnianiem ich ziemią, na szczęście dziecko starsze dorosło już do zadań opiekuńczych i po lekkim szantażu emocjonalnym bez narzekań naciera starej matce tyłybardzo szczęśliwy

Iwonko to u Ciebie też lada dzień impreza z okazji odzyskania dla siebie domu aniołek

Margolciu no to zrozumiałe, że zapał neofity Cię niesie, tylko nie przesadź z robotami, żeby się zdrowotnie nie uziemić. Pokażesz jakieś szersze plany i swój cudny domeczek?aniołek

Lusiu rano zapomniałam napisać, że bardzo podoba mi się okolica, w której masz działkę - prawie jak u nas, tylko jezior nie mamy aniołek

Ja buty zimowe już wyniosłam na górę, ale letnich jeszcze nie zniosłam i muszę to samo zrobić z letnimi ciuchami, ale dziś już posegregowałam zimowe, bo musiałam wyrzucić najstarsze z okazji zakupów w H&Mie...w tej dziczy dopiero niedawno wpadłam na to, żeby sprawdzić, czy moje ulubione niegdyś sieciówki w międzyczasie nie otworzyły sklepów internetowych i bingo - otworzyły bardzo szczęśliwy Z niewiadomych przyczyn w H&mie policzyli mi 25% rabat pracowniczy...jakbym była super uczciwa, to bym spytała czemu, ale jako że aż na taką uczciwość mnie nie stać, to przyjęłam z godnością i dorzuciłam do zakupów wymarzone kostiumy z kucykami i krainą lodu dla dziewczynek bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM