Rozmowy przy kawie (11)
    Urazka pisze:


    Aga ciesz się z bycia babcią! Ja od mojego wnuka otrzymałam tyle radości, że czasami aż się bałam, że to za dużo szczęścia. A co do starości. Przez wiele lat przy zabawie w ściganie się z wnukiem dawałam mu fory tak jak to się robi z małymi dziećmi czyli po prostu truchtałam udając bieg. Aż kiedyś, a wnuk miał wtedy już 7 albo 8 lat, stwierdziłam, że pora zacząć ścigać się normalnie. No i zostawiłam młodego daleko w tyle. Przybiegł do mety, podparł się pod boki i naburmuszony wypalił "To niesprawiedliwe! Jesteś babcią a babcie nie mogą biegać tak szybko! Fajny pomysł na rozsadnik i na znaczniki. To trzcina? Na czym opierasz włókninę? Na tych znacznikach? Nie zrywa Ci jej przy silnym wietrze?

Janeczko wesoły Tyle lat kantowałaś wnusia, nic dziwnego, że był rozczarowany pan zielony

To "bambusowe" patyki z miskanta wesoły Trzcina pewnie też byłaby super. Pisałam markerem wodoodpornym. Wiatr nie zrywa włókniny, bo pomidory są w szklarni. Okrywam tylko gdy są zimne noce. Mam wbite wysokie patyki między pomidorami i na nich opiera się włóknina, by nie dotykać liści.


  PRZEJDŹ NA FORUM