Wsi spokojna, wsi wesoła czyli c.d.n. choćby nie wiem co :) |
Zuzka czy Ty masz siłę się ruszać następnego dnia po takim wyjeździe? Bardzo dokładnie obejrzałam dokumentację fotograficzną z wymiany okien, żeby wiedzieć co mnie czeka. A jednak wygrali zwolennicy białych, do których i ja należałam. Wyszło super, teraz tylko zostało Wam dobudować werandę i postawić na niej kanapę, bo widok jest tego wart. Ten jałowiec to chyba zaczątek Albiczukowskiego? Współczuję przygody z Kredką, doskonale rozumiem Twoje nerwy, bo sama przeżyłam wiele takich przygód z własnym uciekającym z tego samego powodu co Kredka psem - łajdakiem, który potrafił oblecieć całą dzielnicę w poszukiwaniu chętnej panienki. Żałuję, że ominie mnie widok kwitnących śliwek - dziczek, bo pojadę dopiero na majówkę. |