Rozmowy przy kawie (11) |
Wiele razy to słyszałam Marysiu. Zapraszam wszystkich chętnych, którzy tak myślą na jeden dzień "luzu" u mnie. Takiego na przykład jak wczoraj. Ja sobie chętnie poleżę i podyryguję. Jak tylko zobaczą ilości prania i prasowania to od razu zwieją gdzie pieprz rośnie. Dziś z tym prasowaniem to przeszłam samą siebie. A i cały dom pozamiatać, to też się schodzi, potem umyć i tak codzień. A po godzienie od powrotu dziaciaków, roboty mojej prawie nie widać. Lecę bo doba mi ucieka przez palce. |