Rozmowy przy kawie (11) |
Misiu cudny usmiechnięty dzieciaczek! Jak dobrze, że już w domu! Nie byłam u alergologa, bo tak od ręki to nie w tym kraju, tylko u naszej pediatry, której jednakowoż ufam i wierze, bo podoba mi się, jak prowadzi moje dzieci. Testy pewnie trzeba będzie robić gdzie indziej, ale to zobaczymy, na razie trzeba zaleczyć ten epizod - a ręce po hurtowym leczeniu domowo-lekarskim znacznie lepiej Dojechałam się robotą, więc zmykam spać - jutro podobno ma wrócić ciepełko i słońce |