Pati, to nie są irysy, to jest taka "trawa" bagienna, samosiejka oczywiście, która rośnie tu wszędzie w podmokłych miejscach. Niestety irysy zginęły, i wszystkieinne rośliny wodne i nadwodne, które tam rosły, też już dawno poległy.
A, dziękuję, dziękuję! Ja tez jestem dość zadowolona, moja lekarka też. Tzn. lekarka bardziej, ja mniej,bo ja bym chciała juz śmigać jak perszing, bo duch sie wyrywa, tylko cielsko zostaje w tyle No, trudno, "powoli, powoli, to głowa nie boli" Jednak pamiętam, co powiedziałam, przyjadę ktoregoś "dobrego" dnia i pomogę Ci, bo jak każdemu nalezy Ci się odrobina pomocy, tak po prostu. |