U nas i owszem zimno, ale idzie ku dobremu, bo coraz większe przejaśnienia były, a prognoza twierdzi, że od jutra cieplej. Niemniej za szydełko złapałam i tak z płonną nadzieją, że do Dnia Matki dorobię brakującą setkę kwadratów do koca dla mamy...
Popracowałam trochę i utknęłam z kretesem przy wyborze prezentów dla Sary...30 lat temu były do wyboru dwa rodzaje lalek, 2 klocków i trzy misiów i nie było dylematów, a teraz masakra...jubilatka na pytanie co chce, otwiera katalog z Irlandii i po kolei wymienia wszystkie pozycje Może jej bilet na samolot kupię, niech jedzie do ciotek i niech zaprowadzą ją do Disney Store w ramach prezentu |